Prezydent Donald Trump ogłosił plan deportacji recydywistów z USA do innych krajów, co jest jednym z wielu radykalnych pomysłów, które zaproponował w ramach swojego powrotu do Białego Domu na drugą kadencję.
Podczas niedawnej konferencji Republikanów w Miami Trump zasugerował wysyłanie wielokrotnie skazanych przestępców za granicę, twierdząc, że zmniejszy to obciążenie finansowe rządu USA związane z wysokimi kosztami utrzymania więźniów.
„Jeśli byli aresztowani wiele, wiele razy, są seryjnymi przestępcami, chcę ich poza naszym krajem” – powiedział Trump podczas swojego przemówienia. „Mam nadzieję, że uzyskamy zgodę na to, by ich wyrzucić z naszego kraju, razem z innymi – niech zostaną przeniesieni do obcego kraju i utrzymywani przez innych za niewielką opłatą.”
Propozycja, którą Trump przedstawił jako inicjatywę oszczędnościową, koncentruje się na zmniejszeniu obciążenia finansowego amerykańskich podatników.
Trump zwrócił uwagę na rosnące koszty utrzymania więzień, zarówno publicznych, jak i prywatnych, które według niego „kosztują nas fortunę”. Argumentował, że płacąc „niewielką opłatę” innym państwom, USA mogłyby przekazać im wielokrotnie karanych przestępców, co byłoby tańszą alternatywą dla krajowego systemu więziennictwa.
Ale czy to jest prawnie możliwe?
Eksperci uważają, że sugestia Trumpa dotycząca stworzenia „współczesnej kolonii karnej” może być skomplikowana.
Muhammed Demirel, ekspert prawa karnego z Uniwersytetu w Stambule, powiedział dla TRT World, że „obywatele USA nie mogą być deportowani ze Stanów Zjednoczonych”.
Demirel odnosi się do decyzji Sądu Najwyższego USA w sprawie Afroyim v. Rusk, gdzie ustalono, że na mocy Klauzuli Obywatelstwa w Konstytucji USA „obywatel USA nie może stracić swojego obywatelstwa, chyba że dobrowolnie się go zrzeknie, a zatem nie może być deportowany w żadnych okolicznościach.”
Demirel wyjaśnia, że „w ramach obecnych przepisów prawnych obywatel USA nie może zostać pozbawiony obywatelstwa ani deportowany wyłącznie za popełnienie przestępstwa” i podkreśla, że takie działanie wymagałoby zmiany konstytucji, co jest „bardzo trudnym zadaniem”.
Co więcej, Demirel zauważa, że sytuacja wygląda inaczej w przypadku przestępców niebędących obywatelami USA.
Twierdzi, że „istnieją już przepisy umożliwiające deportację osób niebędących obywatelami, jeśli popełnią określone przestępstwa lub otrzymają wysoką karę więzienia”.
Wskazuje na Immigration and Nationality Act, gdzie przepisy dotyczące deportacji są szczegółowo opisane dla cudzoziemców, stwierdzając, że „osoby niebędące obywatelami, które popełniają określone przestępstwa, naruszają warunki wizy lub stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, mogą zostać deportowane zgodnie z prawem.”
„Tytuł sekcji brzmi ‘Deportable Aliens’,” powiedział Demirel.
Trump obecnie bardziej niż kiedykolwiek koncentruje się na deportacji nielegalnych imigrantów.
W pierwszych dniach swojej drugiej kadencji Trump podpisał rozporządzenia wykonawcze, które dają amerykańskiej agencji ICE większe uprawnienia do działania w obszarach objętych szczególną ochroną. Rozszerzyły pulę nieudokumentowanych imigrantów podlegających szybkiej deportacji, a nawet podjął próbę zniesienia prawa do obywatelstwa od urodzenia - kwestii, która spotkała się ze znacznym sprzeciwem prawnym i politycznym ze strony stanów rządzonych przez Demokratów i ekspertów konstytucyjnych.
Drugiego dnia swojej kadencji Trump już podjął kroki w kierunku realizacji serii rozporządzeń wykonawczych mających na celu zaostrzenie działań wobec nieudokumentowanych migrantów w USA, co jest kluczowym elementem jego polityki imigracyjnej w drugiej kadencji.
Podczas gdy Trump obiecał „masowe deportacje” i aresztowania, jego administracja nadal pracuje nad wdrożeniem wielu z tych działań.
Deportacja przestępców niebędących obywatelami
29 stycznia Trump podpisał Laken Riley Act, przełomowy akt prawny mający na celu rozszerzenie uprawnień do zatrzymywania i deportacji określonych osób niebędących obywatelami USA.
Prawo, nazwane na cześć zamordowanej studentki pielęgniarstwa z Georgii, Laken Riley, nakazuje zatrzymywanie i deportację nielegalnych imigrantów zaangażowanych w przestępstwa takie jak kradzież czy przemoc, nawet przed uzyskaniem wyroku skazującego.
Podczas ceremonii podpisania Trump ogłosił również plany otwarcia nowego ośrodka detencyjnego w Guantanamo Bay na Kubie, który ma pomieścić do 30 000 migrantów przebywających nielegalnie w Stanach Zjednoczonych, których to nie można deportować do ich krajów pochodzenia.
„Wyślemy ich do Guantanamo,” stwierdził prezydent.
Ośrodek w Guantanamo będzie przeznaczony dla osób zatrzymanych na mocy nowych przepisów Laken Riley Act, które zostały przedstawione jako odpowiedź na zabójstwo Laken Riley przez nieudokumentowanego imigranta. Jose Antonio Ibarra, sprawca, skazany w listopadzie 2024 roku za jej morderstwo, otrzymał wyrok dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Prawo, które przeszło z poparciem obu partii w Senacie i Izbie Reprezentantów, daje Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego większe uprawnienia do zatrzymywania określonych osób niebędących obywatelami USA aresztowanych za konkretne przestępstwa.
Poprzednie precedensy deportacji obywateli
Podczas gdy sugestia Trumpa dotycząca deportacji obywateli USA do obcych krajów pozostaje prawnie niewykonalna w ramach obecnego prawa, ogłoszenie ośrodka detencyjnego w Guantanamo Bay dodaje nowy wymiar polityce imigracyjnej jego administracji.
Krytycy planu kwestionują etykę zatrzymywania tysięcy ludzi na czas nieokreślony i czy takie środki naruszają prawa człowieka.
Propozycja Trumpa, choć niezwiązana z Laken Riley Act, przywołuje echo historycznych przypadków wysyłania przestępców za granicę, takich jak brytyjska praktyka transportowania skazańców do amerykańskich kolonii w XVIII wieku, która później została przeniesiona do Australii.
Najnowsze wydarzenia przedstawiają, jak podejście administracji do imigracji nadal przesuwa granice zarówno precedensów prawnych, jak i norm międzynarodowych.