W zeszłym miesiącu najbogatsze narody świata zostały wezwane do szybszego ograniczenia emisji niebezpiecznych gazów cieplarnianych (GhG) niż kraje uznawane za rozwijające się.
Małe wyspiarskie państwa, otoczone morzem, przyczyniają się jedynie w niewielkim stopniu do globalnych emisji GhG, ale to one są najbardziej narażone na skutki zmian klimatycznych. Bogatsze kraje produkują największe ilości toksycznych emisji, ale nie są za to odpowiednio rozliczane.
Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza (ITLOS) w swoim ostatnim orzeczeniu, zajął się tą nierównością. Ocenił obowiązki państw wynikające z Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawie Morza, porozumienia dotyczącego ochrony i zarządzania oceanami.
ITLOS, z siedzibą w Hamburgu w Niemczech, wydał opinię doradczą w odpowiedzi na sprawę wniesioną przez Komisję Małych Państw Wyspiarskich ds. Zmian Klimatu i Prawa Międzynarodowego.
Mimo, żę 196 państw podpisało Porozumienie Paryskie podczas konferencji COP21 w 2015 roku, porozumienie to nie posiada mechanizmu egzekwowania. Zamiast tego bardziej rozwinięte gospodarczo kraje twierdzą, że mogą samodzielnie ustalać swoje cele klimatyczne, bez ram prawnych.
21 maja ITLOS stwierdził jednak, że Porozumienie Paryskie to za mało. Trybunał uznał, że prawo morza nakłada na państwa konkretne zobowiązania prawne, a ich nieprzestrzeganie niesie za sobą konsekwencje. Orzeczenie to pojawia się w momencie, gdy oceany szybko się ocieplają, co stanowi większe zagrożenie dla bioróżnorodności planety i przetrwania ludzkości. Jednak wciąż nie jest jasne, jak to orzeczenie będzie egzekwowane.
Dr Vandana Shiva, czołowa działaczka ekologiczna i założycielka jednego z pierwszych banków nasion w Indiach, rozmawia z TRT World o tym orzeczeniu z podnóży Himalajów. Mieszka w Dehradun, w stanie Uttarakhand na północy Indii.
TRT World: Czy mogłaby Pani wyjaśnić, dlaczego małe społeczności wyspiarskie są najbardziej narażone na zmiany klimatyczne?
Vandana Shiva: Małe społeczności wyspiarskie i górskie, takie jak te z Himalajów, skąd pochodzę, nie przyczyniły się do zanieczyszczenia Ziemi. A jednak to one najbardziej cierpią z powodu zanieczyszczeń generowanych przez bogatych.
Te społeczności są wrażliwe i nie są chronione. Dlatego cierpią bardziej. Dla małych państw wyspiarskich cieplejszy świat oznacza bezpośrednio wzrost poziomu morza, spowodowany topnieniem śniegu i zwiększeniem objętości wody.
Dochodzi do tego także erozja lądu. Ich życie toczy się wokół wybrzeży i plaż, ale teraz całe wyspy są albo zalewane, albo – jak wyspy w Sundar Banach w Zatoce Bengalskiej – są pochłaniane przez morze. Po prostu znikają.
Na koniec, destabilizacja aktywności oceanicznej powoduje, że huragany i cyklony występują częściej i z większą siłą, co ma ogromny wpływ. Jeden cyklon może całkowicie zakłócić dostawy żywności, jeśli staniesz się zależny od importowanego jedzenia.
To tylko niektóre z wielu powodów, dla których małe wyspy są tak wrażliwe i dlaczego właśnie one wniosły swoją sprawę.
TRT World: Tak, w zeszłym miesiącu złożyli swoją sprawę do ITLOS, ale czy wydana opinia doradcza była prawnie wiążąca? A jeśli nie, to jaką rzeczywistą wartość ma to, aby wpłynąć na zmiany?
Vandana Shiva: OK, więc prawo morza jest prawnie wiążące i nie można oddzielić zachowań wobec oceanów od tych od klimatu, atmosfery, prawda? Ponieważ klimat jest jednym z elementów całej biosfery.
Zostało nam wmówione, że klimat jest oddzielną częścią i istnieje samodzielnie. Nie, klimat jest całkowicie związany z zachowaniem oceanów, z biosferą, z zachowaniem lądów i dlatego w terminach naukowych i prawnych prawo morza jest prawnie wiążące, a nawet traktat klimatyczny był prawnie wiążący, do czasu aż (były Prezydent USA Barack) Obama zabił go w Kopenhadze w 2009 roku.
To tutaj traktat prawnie wiążący na mocy Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmiany Klimatu (UNFCC) został osłabiony. Prezydent Obama przyleciał do Kopenhagi, gdzie odbywała się konferencja COP, zaproponował rozmontowanie ramy prawnej i zastąpienie jej dobrowolnymi zobowiązaniami niewielkiej grupy krajów poza negocjacjami, zwołał konferencję prasową i odleciał, nawet gdy kraje negocjowały w sali. Konferencja prasowa Obamy ogłaszająca zmianę z prawnie wiążącego podejścia na dobrowolne ograniczenie zanieczyszczeń była wyświetlana na ekranach w sali negocjacyjnej.
Teraz to kraje północne mówią, że to nie jest traktat prawnie wiążący. Bogate państwa zabiły wymogi prawne i ukrywają się za tym, mówiąc, że dlatego nawet ta opinia nie jest prawnie wiążąca. Ale prawo morza jest prawnie wiążące, a atmosfera i ocean są ze sobą połączone.
TRT World: Czy orzeczenie tego trybunału może teraz aktywnie wymuszać zmiany, sprawić, że te zamożniejsze narody będą odpowiedzialne?
Vandana Shiva: Jeśli małe kraje wyspiarskie będą trzymać się razem jako siła i utrzymają przewagę w zakresie wiedzy naukowej, ponieważ wszyscy w społeczności naukowej twierdzą, że największym kryzysem jest obecnie destabilizacja systemu oceanicznego, nie tylko wzrost poziomu mórz, ale także destabilizacja prądów oceanicznych.
TRT World: Co to oznacza dla świata, dla ludzkości, jeśli prądy oceaniczne zostaną zdestabilizowane?
Vandana Shiva: To oznacza, że może nie być deszczu, co ma miejsce w Indiach. Mówią o wzroście temperatury. Nikt nie mówi o niepowodzeniu monsoonowym. Monsoon jest tworzony przez to wszystko, a całe gospodarki opierają się na monsoonie. Bez monsoonu Indie nic nie znaczą. Zlikwiduj monsoon, a Indie nie są gospodarką.
Opinia doradcza mówi, że bogate kraje, są odpowiedzialne za ponad 60 procent całego zanieczyszczenia na świecie, obecnie i historycznie - 100 procent, mają obowiązek!
Zasada „zanieczyszczający płaci” była decyzją Szczytu Ziemi w 1992 roku. Jeśli spojrzysz na to, i weźmiesz pod uwagę dowody na destabilizację, oraz uznasz prawo morza za inne porozumienie, a także fakt, że IPCC początkowo był prawnie wiążącym porozumieniem, aż Obama je zabił, wszystkie te fakty mówią, że sposób, w jaki bogate kraje przyzwyczaiły się do ciągłego postępowania w niezgodny z prawem sposób względem planety i wobec biedniejszych krajów - które cierpią z powodu ich działań - w pewnym momencie musi się skończyć.
I dlatego, mimo że to jest tylko opinia, musi ona przerodzić się w siłę prawną.
Z mojej pamięci małe wyspiarskie państwa były największą siłą na początku traktatu klimatycznego, a nadal są także teraz, zwracając się ku prawu morza, aby wywrzeć presję.
Jeśli będą kreatywne, jeśli będą innowacyjne, połączą wiele, wiele czynników, które mają miejsce, w tym bardzo silny ruch klimatyczny, to może to mieć wpływ.
Nielimitowana chciwość i bezprawność wynikająca z chciwości muszą być głośno krytykowane.
TRT World: Ale jak to może powstrzymać bogatsze narody od bycia zanieczyszczającymi? I jak naprawdę wymusić na nich, aby zapłacili i posłuchali rad, które dostają od tych organów, które wzywają ich do odpowiedzialności?
Vandana Shiva: To właśnie tam innowacyjne, kreatywne pomysły stają się ważne.
Nielimitowana chciwość i bezprawność chciwości muszą być głośno krytykowane.
Bogate państwa zabiły prawnie wiążące elementy traktatów klimatycznych i przekształciły je w dobrowolne zobowiązania. Małe wyspiarskie państwa jako ofiary tego całego procesu zwróciły się ku prawu morza, które nadal jest prawnie wiążące.
Potrzebna jest kreatywna koalicja. Nie muszą to być potężne kraje. Musi to być potężny pomysł.
Potężny pomysł sprawiedliwości klimatycznej i sprawiedliwości środowiskowej, potężny pomysł sprawiedliwości ekonomicznej. Potężny pomysł etyki.
Kiedy traktat klimatyczny został zabity w Kopenhadze, wówczas prezydent Bolivii powiedział: „Naszym celem jest uratowanie ludzkości, a nie tylko połowy ludzkości. Jesteśmy tutaj, aby uratować Matkę Ziemię”. Już ta jedna akcja wywołała ruch na rzecz praw natury.
Ludzie organizują się w nowe sposoby, aby chronić rzeki i góry oraz apelować o miejsca ekologiczne, coś, co biedny Parlament Europejski zrobił w zeszłym roku. Ale teraz z nowymi wyborami w Europie nie wiem, jak daleko te rzeczy zajdą. Myślę jednak, że jeśli małe wyspiarskie państwa w podobny sposób zwołają szerszą koalicję, znajdą sposób.
Pozwól, że podam Ci prosty przykład. Moja droga przyjaciółka Anita Roddick, która założyła The Body Shop, zawsze mówiła, że trzeba być jak komar. Komar po prostu przychodzi i drażni cię, więc musisz stworzyć szum i wyciągnąć potężne bogate państwa z ich strefy całkowitej nietykalności. Możemy robić, co chcemy. A ty musisz znaleźć nowe taktyki komara.
TRT World: Czy więc powiedziałabyś, że te taktyki komara będą pochodziły od następnego pokolenia?
Vandana Shiva: Tak jak powiedziałam, małe wyspiarskie państwa połączone z młodymi aktywistami i prawdziwymi naukowcami, ponieważ dzisiaj na świecie jest wielu naukowców.
TRT World: Powiedziałaś, że suwerenne rządy są teraz bardziej jak państwa korporacyjne, nie działają jako rządy, ale jako korporacyjne zanieczyszczające. Jak więc te małe wyspiarskie państwa, z ruchem oddolnym i „prawdziwymi naukowcami”, mogą konkurować z tymi korporacyjnymi państwami?
Vandana Shiva: Dlatego właśnie mogą konkurować. Ponieważ bogate kraje to po prostu państwa bogatych, kraje to tylko wielkie mocarstwa, czy to mocarstwa chemiczne, czy mocarstwa naftowe.
Małe wyspiarskie państwa, biorąc pod uwagę ich rozmiar, są całkowicie zaangażowane w ekologię, są całkowicie zaangażowane w swoją kulturę i swoich obywateli.
Więc to one są prawdziwymi niezależnymi suwerennymi głosami państw, reprezentującymi naturę i ludzi. Północ już nie reprezentuje natury i ludzi. Północ reprezentuje chciwość, więc teraz konflikt to chciwość kontra Ziemia.
W tym konflikcie, gdzie po jednej stronie jest natura i ludzie, a po drugiej chciwość. Państwa Północy zniknęły w strukturach chciwości.
Małe państwa wyspiarskie wciąż mają pewną namiastkę bycia głosem natury i ludzi.
Dlatego mogą je pokonać, a ostatecznie, uważam, że głos natury będzie miał siłę.
Jedyną rzeczą, decydującą o wyniku jakiejkolwiek sytuacji, jest tylko głos natury.
TRT World: Wracając do wydanej porady - czy widzisz to jako pozytywny krok w stronę sprawiedliwości klimatycznej?
Vandana Shiva: To bardzo pozytywny krok z trzech powodów.
Po pierwsze, w czasach, kiedy światowe łobuzy oczekują, że świat będzie milczał, głos dochodzący z małych wyspiarskich państw jest pozytywnym krokiem, by powiedzieć łobuzom, że na tej planecie są także inni ludzie.
Po drugie, przypomina ludziom, że istnieje wiele, wiele wiążących traktatów. Jeden z nich to Prawo Morza.
A po trzecie, pomagają ludziom pamiętać, że żyjemy na jedynej żywej planecie, jaka istnieje, i w tej żyjącej planecie, Gai. Ląd, biosfera, ocean, ta sfera jedności, która utrzymuje życie, utrzymuje temperaturę i utrzymuje przepływ prądów oceanicznych oraz w odległych górskich obszarach i najbardziej oddalonych państwach wyspiarskich, i dlatego musimy zachowywać szacunek wobec Gai.
Zbrodnie przeciw Gai to zbrodnie przeciwko ludzkości